Świadczenie usług przewozowych, mimo dynamicznie zmieniających się warunków, zyskuje na popularności. Nic dziwnego – wysoka dostępność, atrakcyjne ceny i rozliczenia bezgotówkowe przekonują kolejnych klientów. Czy z punktu widzenia kierowców rozliczanie ich pracy wygląda równie prosto, bezpiecznie i atrakcyjnie? Sprawdzamy.
Wiele możliwości, jedno rozwiązanie
Praca w charakterze kuriera lub taksówkarza współpracującego z popularnymi aplikacjami przewozowymi to doskonały pomysł zarówno na dorobienie sobie w wolnym czasie, jak i pełnowymiarowy model prowadzenia biznesu. Usługi można świadczyć zarówno w ramach własnej działalności gospodarczej, jak i jako wolny strzelec. Jak przyznają sami kierowcy, największym wyzwaniem w tym zawodzie wcale nie jest szukanie kolejnych klientów i ich obsługa na najwyższym poziomie, ale sam proces rozliczania przejazdów.
– Rozliczanie przejazdów realizowanych za pośrednictwem aplikacji jest skomplikowane z kilku powodów. Po pierwsze każdy kierowca sam decyduje, czy traktowany będzie jako samodzielny przedsiębiorca, płatnik VAT czy pracownik jakiejś korporacji. Po drugie, ewentualne zwolnienia z VAT uzależnione są od wielu czynników określanych w stosownych, często aktualizowanych przepisach prawa. Po trzecie, kierowcy realizujący usługi za pośrednictwem zagranicznych pośredników realizują tak naprawdę import usług, co jest interpretowane przez Urząd Skarbowy nieco inaczej niż prowadzenie standardowej działalności w Polsce. Naszym celem jest zapewnienie takiego rozwiązania informatycznego, które w intuicyjny, szybki i prosty sposób pomoże zapanować nad rozliczeniem przewozów w każdej możliwej konfiguracji – zapewnia Łukasz Witkowski, Co-founder Natviol, aplikacji rozliczeniowej dla kierowców i kurierów.
Prowadzenie rozliczenia przejazdów realizowanych w ramach kilku różnych aplikacji może być problematyczne, zwłaszcza na początku. Mnogość przepisów i ciągła ich aktualizacja spędza sen z powiek nie tylko przedsiębiorcom, ale także biurom rachunkowym. Dzięki nowoczesnym narzędziom informatycznym instalowanym w telefonach osobistych, jesteśmy w stanie stale trzymać rękę na pulsie, a wszelkie rozliczenia dokonywać zaledwie kilkoma kliknięciami.
Oręż w walce z biurokracją
Przewoźnik realizujący swoje usługi w ramach popularnych aplikacji, takich jak Uber, Bolt, czy FreeNow, nie nawiązuje stosunku pracy ze swoim pośrednikiem, mimo że wykonuje swoją działalność w celach zarobkowych cyklicznie czy dość regularnie. Już na starcie konieczne jest wypełnienie formularza CEIDG-1 i złożenie go osobiście lub online w stosownym urzędzie gminy. A to dopiero początek przygody z rozliczaniem przejazdów.
– Kierowca nie musi być jednocześnie ekspertem od księgowości. Nasze narzędzie wspierające rozliczenia ze wszystkimi popularnymi aplikacjami, w ramach różnych umów określających ich wzajemną współpracę, opiera się na naszym wieloletnim doświadczeniu w branży transportowej i kurierskiej. Nie jesteśmy przy tym jedynie pośrednikiem między kierowcą a konkretną aplikacją. Jesteśmy partnerem, który wspiera swoich klientów na każdym etapie prowadzenia działalności. Przejmujemy na siebie wszelkie formalności, aby kierowcy mogli skupić się na tym, co najważniejsze: na bezpiecznym realizowaniu przewozów i zapewnieniu swoim klientom najwyższego komfortu jazdy – podkreśla Łukasz Witkowski z Natviol.
W praktyce, sposób rozliczania kierowcy zależy od wybranego przez niego modelu współpracy z danym pośrednikiem oraz jego statusu, jako przedsiębiorcy lub pracownika. Kierowca może posiadać własną działalność i być płatnikiem podatku VAT. Może także posiadać własną działalność, ale nie być płatnikiem VAT. Wreszcie może nie posiadać własnej działalności gospodarczej i być zatrudniony w innej firmie na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilno-prawnej, w ramach której może opłacać lub nie opłacać składki ZUS.
Niezależnie od wybranego wariantu współpracy z pośrednikiem, każde rozliczenie pracy kuriera lub kierowcy taxi składa się z kilku etapów. W pierwszej kolejności wyliczana jest wielkość przychodów z przejazdów oraz wielkość prowizji pobieranej przez pośrednika. Warto przy tym pamiętać, że każdy pośrednik nalicza prowizje na własnych zasadach – stałe lub zależne od różnych czynników np. liczby przejazdów. Ponadto wartość przejazdów obejmuje zarówno kwotę uzyskaną w ramach rzeczywistych przejazdów, jak i dodatkowych bonusów oferowanych przez pośrednika. Kolejnym krokiem jest wyliczenie realnych kosztów powstałych w danym okresie rozliczeniowym, zarówno tych w ramach ZUS, jak i np. kosztów paliwa, naprawy i eksploatacji pojazdu. Ostatnim krokiem jest obliczenie zwrotu podatku VAT, którego wielkość regulowana jest odpowiednimi przepisami podatkowymi.
Na co jeszcze warto uważać rozliczając swoje usługi przewozowe?
Choć kierowca realizujący przejazdy za pośrednictwem popularnych aplikacji to podatnik jak każdy inny, zasady jego rozliczania nadal są niejednoznaczne na gruncie polskich przepisów prawa. Bez stosownych uprawnień i zezwoleń, jego działalność może niebezpiecznie balansować na granicy prawa, co może z kolei wzbudzać zainteresowanie Urzędu Skarbowego lub Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Co więcej, usługi przewozu osób, co do zasady objęte są obowiązkiem ewidencjonowania przy użyciu kas fiskalnych – choćby w wersji wirtualnej. Tak więc ich brak również może skutkować przykrymi konsekwencjami.
Obecny rozwój technologii pozwala na naprawdę wiele. Przykładem są wszelkie techniki nanoszenia druku. Mało kto wie, że druk cyfrowy to jedna z najbardziej popularnych metod druku. Dlaczego? Bo dzięki niej można sobie pozwolić na druk małoformatowy, często używany w np. produkcji materiałów typowo reklamowych. Można zaliczyć do nich wizytówki, ulotki, etykiety, broszury, katalogi, nadruki.
Współczesne maszyny w druku cyfrowego pracują zgodnie z technologią elektrofotograficzną (inaczej laserową). Oznacza to, że zamiast typowej matrycy tego rodzaju sprzęt wykorzystuje specjalistyczny cylinder, znany w węższych kręgach jako fotoreceptor. Maszyna pokryta jest odpowiednią warstwą światłoczułą, która dzięki wiązce laserowej tworzy jeszcze nie wywołany obraz. Dopiero za pomocą tonera maszyna nanosi obraz na specjalnie przygotowany nośnik, taki jak folię lub papier, a następnie zespala go termicznie.
Wykonane tą metodą wydruki pozwalają na natychmiastową dalszą obróbkę. Ponadto mogą być realizowane w atrakcyjnych cenach nawet przy bardzo niskich nakładach. Można wykorzystać druk cyfrowy do przeróżnych projektów o różnych gramaturach. W dodatku technologia druku cyfrowego pozwala na wykorzystanie personalizacji - czyli na druk kolorowy lub na umieszczanie na wydrukach konkretnych danych. Jakość i szybkość wydruków cyfrowych jest obecnie coraz lepsza, na miarę druku offsetowego.
Drukarnia cyfrowa to ta prostsza technika druku. Trzeba powiedzieć, że drukowanie w technologii offsetowej jest o wiele bardziej skomplikowane. Projekt graficzny musi być wcześniej naświetlony najczęściej na fotonaświetlarce i na blachach drukarskich. Każda blacha to odpowiednio jeden z kolorów CMYK. Następnie blachy umieszcza się w maszynie i odpowiednio pozycjonuje. Specjalista nakłada farbę drukarską i dopiero wtedy może zacząć drukować pierwszą kopię projektu, jednak najczęściej po skończonej pracy wyrzuca je do śmieci, bo ciężko o idealny wydruk za pierwszym razem.
To właśnie dlatego drukarz najpierw ogląda pierwsze kopie i wprowadza poprawki, czyli korektę kolorów (jeśli klient chce druk kolorowy), pasowania i reszty ustawień. Całościowy proces jest dość czasochłonny, choć z drugiej strony wszystko zależy od sprzętu. Nowoczesne maszyny offsetowe automatyzują wszystkie te kroki, jednak w nieco starszych modelach wszystko od początku do końca trzeba wykonywać ręcznie.
Warto dodać, że zanim maszyna zacznie dobrze drukować, to drukarnia offsetowa musi często wydrukować nawet kilkadziesiąt kopii jednego materiału. Przekładając to na koszta uruchomienie procesu druku offsetowego to dość spory wydatek.
Z pewnością każdemu z Was chociaż raz w życiu obiło się o uszy wyrażenie „druk offsetowy” lub „druk cyfrowy”. Pozornie mogłoby nam się wydawać, że różnice między tymi rodzajami wydruku nie mają aż tak dużego znaczenia, jednak nic bardziej mylnego! Rodzaj druku, na który się zdecydujemy, powinien być dostosowany do naszych potrzeb, liczby i wielkości arkuszy oraz wielu innych czynników, o których wspomnimy w dzisiejszym artykule. Jeżeli interesuje Was ten temat i chcielibyście dowiedzieć się więcej, serdecznie zapraszamy do przeczytania całego materiału.
Na początku musimy wspomnieć, że druk cyfrowy i druk offsetowy to dwie zupełnie inne technologie, dlatego warto lepiej poznać temat, aby nie popełnić gafy i nie narazić się na dodatkowe koszty i problemy.
Przyjrzymy się bliżej drukowi cyfrowemu, który z roku na rok zyskuje coraz większą popularność. Cały proces drukowania odbywa się dzięki specjalnemu wałkowi, który jest pokryty fotoprzewodzącą warstwą ochronną. W trakcie druku wałek zostaje naświetlony, a warstwa fotoprzewodząca pokryta drobinkami tonera, które przyklejają się do niej dokładnie w tych miejscach, w których ma powstać konkretny obraz. Kolejnym etapem jest przeniesienie produktu na arkusz papieru w taki sposób, aby kolory i szczegóły zostały idealnie odwzorowane względem wersji elektronicznej lub oryginalnej.
Kiedy druk cyfrowy będzie przydatny? Przy drukowaniu wszelkiego rodzaju mniejszych materiałów! Mogą to być ulotki, wizytówki, małe banery, zaproszenia, karty informacyjne lub materiały marketingowe. W przypadku większych formatów efekt finalny może nie być dla nas satysfakcjonujący. Warto wiedzieć, że druk cyfrowy jest dużo bardziej opłacalny i ekonomiczny, jeżeli chcesz wydrukować tylko kilka sztuk. Koszty eksploatacji urządzenia offsetowego bardzo często są dużo wyższe niż wykonanie samego zlecenia. Z pewnością też druk cyfrowy jest zdecydowanie szybszy, a my otrzymujemy gotowe wydruki ekspresowo, oczywiście zgodnie z terminami, które wcześniej ustaliliśmy z drukarnią.
Technologia druku offsetowego w porównaniu do druku cyfrowego jest dużo bardziej skomplikowana. Samo urządzenie drukujące wygląda inaczej, jest dużo większe i wymaga precyzyjniejszych działań. W jaki sposób pracuje? Pierwszym krokiem jest naświetlenie projektu na naświetlarce CtP. Kolejnym etapem jest przeniesienie projektu na podłoże drukarskie i tutaj zaczynają się schody. Samo uruchomienie drukarki wiąże się z niemałymi kosztami, które w przypadku niewielkiej liczby arkuszy są nieopłacalne. Jeżeli masz do wydrukowania tylko kilkadziesiąt albo kilkaset arkuszy, postaw na druk cyfrowy. Co więcej, druk cyfrowy umożliwia nam zmiany w projekcie, który już rozpoczął się drukować, a w przypadku offsetu są to kolejne gigantyczne koszty zupełnie niepotrzebne.
Poruszając kwestię jakości druku offsetowego, warto zwrócić uwagę również na zależność stopnia przyswajania farby od zastosowanego podłoża. Musisz wiedzieć, że w offsecie ma miejsce zjawisko przyrostu punktu rastrowego. Jego powierzchnia powiększa się, a w warstwie tonalnej staje się ciemniejszy. Działa to na takiej samej zasadzie jak… malowanie ścian. Wybierając farbę do salonu czy pokoju, musisz pamiętać, żeby kupić kolor jaśniejszy od tego, który chcesz docelowo uzyskać (farba na ścianie zawsze będzie miała ciemniejszy odcień). Zastanawiasz się pewnie, jaki ma to związek z rodzajem podłoża zastosowanego w procesie drukowania. Otóż im podłoże jest bardziej chropowate, tym punkt rastrowy będzie zwiększał swoją.
Ponadto nie każdy rodzaj podłoża wybranego do druku będzie nadawał się do druku offsetowego. Może bowiem okazać się, że projekt – którego format i nakład idealnie nadają się do offsetu – ze względu na wykorzystanie papieru szlachetnego będzie taniej wydrukować cyfrowo. Dlatego wybór podłoża drukarskiego warto przedyskutować chociażby z pracownikiem drukarni. Ten z pewnością doradzi najbardziej opłacalne rozwiązanie.